piątek, 1 kwietnia 2016

Kolejna nota informacyjna - A- San. ma coś z głową(sporstowanie)



Pewnie macie mnie już dość. 
Po długich przemyśleniach podczas mszy w kościele nie poddaję się ale jest jedno ale. 
 Nie mam pomysłów na dalsze wiersze, nie mam za bardzo czasu ani chęci. Testy gimnazjalne już za dwa tygodnie, muszę się skupić na nauce i ocenach oraz rozwijaniu swoich umiejętności robienia zdjęć. 
Od września, jeśli się dostanę, będę uczęszczała do technikum na kierunku Fototechnik. Będę dążyła do zostania fotografem, więc muszę się na razie na tym skupić żeby nie było, że w klasie będzie mnóstwo osób z talentem to tej dziedziny a Ayu- S, biedny żuczek nie ma o tym kompletnego pojęcia. 
Jednak będę się starała pracować nad pisaniem wierszy, więc może od czasu do czasu coś wrzucę. Będę kombinowała, myślała, szukała własnego nurtu. Będę się starała stworzyć coś swojego, oryginalnego, awangardowego. Czy mi się uda? Nie wiem.
Postaram się od czasu do czasu coś wrzucić. Przynajmniej raz na miesiąc.
Zakładałam tego bloga z postanowieniem w mej pustej makówce, że przynajmniej tego bloga doprowadzę do końca.
Przepraszam za moje fochy, narzekania ale niestety niepewne siebie, szurnięte osoby takie jak ja, tak już mają. 
Dzięki radom udzielonym w ocenie Skoiastel na WS wiem co poprawić, nad czym pracować i się nie poddam. 
Niestety, jak pewnie zauważyliście, nie jestem za bardzo odporna na krytykę. Popracuję nad tym. I nad wierszami. Ale to już po testach.
I dziękuję. 
Wbrew temu co pisałam w poprzednim poście NIE PODDAM SIĘ 
Przynajmniej ten blog doprowadzę do końca.

niedziela, 27 marca 2016

,,Chłopiec w pasiastej piżamie''

Fotografia by me(może pospolita ale jedno z lepszych pasujących moich zdjęć)
Wojna jak potężna zaraza
zbiera śmiertelne żniwo wśród najsłabszych.
On, mały chłopiec w pasiastej piżamie
spogląda smutnymi, czarnymi jak noc oczyma
na świat zza żelaznych krat.
Patrzy na las zielony, na niebo błękitne z tęsknotą.
Z tęsknotą za domem, rodziną, wolnością.
On mały chłopiec w więziennych łachmanach 
Zniewolony za wiarę,
za dom z którego się wywodzi.
Przykry zapach śmierci wymieszany ze świeżą wonią pobliskich sosen.
Łzy bezsilności spływają po jego bladym licu.
Mały chłopiec tak ciężko doświadczony przez życie.
Rozlega się krzyk.
Krzyk bólu, strachu. 
I go to wkrótce czeka.
I on wkrótce stanie u jej bram.

.

Kolejny stary wiersz z początku stycznia. Brakuje mi weny, i pomysłów, i chęci. 
Wiem, że tytuł jest identyczny jak filmu ale nie potrafię wymyślać dobrych tytułów. A poza tym, oglądaliście kiedyś ten piękny film? Jeśli nie, to gorąco polecam.
I jak Wam się podoba nowy wygląd bloga? Zmieniłam bo tamten był zbyt mdły.
Mia Land of Grafic